:17:05
	–  Daje ci na kilka dni ferrari.
–  Twoje ferrari?
:17:08
	Wyjezdzam na kilka dni
z miasta...
:17:12
	–  Musisz jezdzic moim ferrari.
–  Gdzie?
:17:15
	Po miescie.
Ale musisz byc mna.
:17:16
	–  Jak mam to zrobic?
–  Schyl glowe. W ten sposób.
:17:20
	Nikt nie moze wiedziec, ze to ty.
Nie woz zadnych znajomych.
:17:25
	Zwrócisz na siebie uwage.
Wez ze soba Marcy!
:17:30
	–  Mialem sie z nia spotkac...
–  Co?
:17:32
	Chciala pojezdzic wozem.
:17:34
	–  Lubi ten samochód?
–  Uwielbia go.
:17:37
	Woz wozem Marcy, schylony.
l nikomu o tym nie mów.
:17:42
	Wybiora mnie za to
glina miesiaca.
:17:46
	Wygramy na tym obaj.
Moge ci zaufac?
:17:50
	Jestes moim przyjacielem?
Rozumiesz to?
:17:52
	–  Nie.
–  To dobrze.
:18:01
	–  lnspektorze T., co slychac?
–  Gdzies ty, kurwa, byl, Foley?
:18:06
	–  l co to ma byc, do cholery?
–  Podanie o fundusze.
:18:09
	Na co ci tysiac dolarów?
:18:12
	–  Na fundusz reprezentacyjny...
–  Fundusz powiadasz? Zobaczmy...
:18:17
	2000 na garnitur,
200 na krawat.
:18:21
	Zgloszenie
zapotrzebowania na ferrari.
:18:24
	Mam juz dosc tych podan. Kiedy
zobacze nakaz aresztowania?
:18:28
	Ma pan prawo sie denerwowac.
Ale jestem juz blisko.
:18:32
	Jestem tak blisko,
ze dostaje szalu.
:18:36
	Czuje to. To wisi w powietrzu.
Czuje pan to? Ja to czuje.
:18:41
	Czuje tylko naciagacza.
Topie forse w worku bez dna.
:18:46
	Zobaczymy w koncu
jakichs zloczynców?
:18:48
	–  Myslalem, ze jesli mam problem...
–  Nie mysl! Fiut mnie od tego swedzi.
:18:53
	Kosztujesz ten wydzial fortune.
:18:56
	Nadstawiam za ciebie karku.
Podpisuje wszystkie te kwitki.