Wall Street
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:08:04
A zaraz po urodzeniu
zrobili mu etycznego by-passa.

:08:06
- Halo, Natalie. Zgadnij kto?
- Pan Fox.

:08:08
Tak. Codziennie sobie powtarzam, może
dziś mi się uda. Więc jak, wyjdziesz za mnie?

:08:15
- Zastanowię się.
- A możesz mnie połączyć z panem Gekko?

:08:18
- Jest bardzo zajęty.
- Oczywiście. Proszę tylko o pięć minut.

:08:22
Na pewno jest pan świetnym maklerem,
ale z maklerami rozmawiają nasi handlowcy.

:08:28
Pan Gekko rozmawia
z bankierami inwestycyjnymi.

:08:30
- Powiedz, że dzwoniłem. Są duże zmiany...
- Dobrze, przekażę mu wiadomość.

:08:34
Rozumiem, Leo, ale w grę
wchodzi trudny do odzyskania dług.

:08:54
- Buddy, jak leci?
- Świetnie, Charlie. Lepiej być nie może.

:08:57
Jezu Chryste! Słyszałem,
że na WalI Street są sami milionerzy.

:09:02
- Kiedy z nas zrobisz bogaczy?
- Żeby wygrać na loterii, trzeba mieć konto.

:09:06
- Daj mi 50 kantów. Kupię ci dom na
Florydzie. - A do tego linię lotniczą.

:09:10
Najpierw niech się sam wzbogaci
i spłaci pożyczki na studia.

:09:15
Fajnie, tato, że masz taki dobry humor.
Czy mama podała ci rybę na obiad?

:09:19
Za dużo palisz.
Znów wylądujesz w szpitalu.

:09:22
Daj mi spokój. To moja jedyna
przyjemność. Gotowe, Frank.

:09:27
Makaron. Twoja matka
dalej robi paskudny makaron.

:09:30
- Teraz mówi się spaghetti. Makaron
wyszedł z mody. - Ja też. Chcesz piwo?

:09:35
Billie! Podaj dzieciakowi Molsona Lite.
:09:39
- Nieźle wygląda, co?
- Wygląda świetnie.

:09:41
Carl, będziemy przy barze.
:09:45
- Potem pogadamy.
- W porządku, Charlie.

:09:49
A więc...
:09:52
Wyglądasz, jakbyś znowu urósł,
ale już nie jesteś taki napalony, Buddy.

:09:56
- Robią ci się worki pod oczami.
- Aha, miałem ciężki dzień.


podgląd.
następnego.