A Fish Called Wanda
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:52:06
- Cześć złociutki. Co jest grane?
- Nic.

:52:11
- Czyżby babunia...
- Jeszcze nie.

:52:15
- Więc kto wykorkował?
- P..p..p..

:52:19
- Płotka? Paryżanin?...
- Przyjaciel.

:52:22
- Pies? Gdzie siostrzyczka?
- Jest w- w... toalecie.

:52:33
- Stało się coś?
- Nie.

:52:36
- Po co przyszedłeś?
- Bo się cholernie nudzę.

:52:40
Mam dość wałęsania się po
tym mieście i pieprzenia...

:52:45
..gadania z tymi nadętymi,
głupimi angolskimi pedałami!

:52:51
Chyba wszyscy
mają za życia rigor mortis.

:52:54
Snują się te przylizuchy
czekając na weekend,

:53:01
kiedy poprzebierani za baletnice
pieprzą się w... apartamencie...2B...

:53:09
A beeee! Nie cierpię ich!
Wszyscy ci pieprzeni adwokaci

:53:17
z tym sztucznym akcentem...
:53:21
To nie o tobie Ken. Masz piękny
głos, gdy się tylko nie jąkasz.

:53:27
Skurczybyk!
:53:33
Może wyskoczymy coś zjeść?
:53:36
- Odezwał się?
- Kto? - Archie.

:53:39
Nie, myję właśnie głowę. Nie.
:53:41
No to trudno. Spadam.
Nie jesteście umówieni?

:53:46
Nie. Czołem, braciszku!
:53:53
Przepraszam.
:53:58
Nie powinni go sprzedawać.
Starsza pani chciała go tylko


podgląd.
następnego.