:20:15
- Jak ci idzie?
- Mnie?
:20:21
- Dobrze! Dobrze się tnie!
- A dlaczego właściwie tniesz?
:20:27
Dlaczego?
Szefie!
:20:33
- To ty kazałeś mu przestać?
- Tak. Co wy tu robicie?
:20:40
A jak myślisz?
Nie przerywaj nam roboty.
:20:45
Jakiś drań z miasta każe nam
pracować w piątkowy wieczór.
:20:51
- Ma rację, Ziggy?
- Spokojnie, panowie.
:20:56
- Co robiłeś?
- Kopałem dziurę w ulicy.
:21:04
Odkopałeś stary szyb
wentylacyjny. Musi być długi.
:21:09
- Trzeba dokładniej to zbadać.
- Masz rację.
:21:16
- Ktoś musi zejść na dół.
- Ktoś musi tam zejść.
:21:39
Posluchaj mnie.
:21:43
Ja, Vigo,
męka Karpat, -
:21:47
- smutek Moldawii,
rozkazuję ci.
:21:51
Wydaj rozkaz, Panie.
:21:54
Na wzgórzu czaszek,
w zamku cierpienia, -
:21:58
- Zasiadalem na tronie krwi.