:14:00
	Boje sie. A jesli szkola tutaj
nie jest taka jak w Chicago?
:14:04
	Boje sie, chce do domu.
:14:06
	Wszystko bedzie dobrze.
:14:09
	Nie chce, aby Churchowi
obcieli jaja.
:14:13
	Skad ty to podlapalas?
:14:15
	Od Missy Dandridge.
To podobno operacja.
:14:19
	Ta ulica jest o wiele bardziej
niebezpieczna niz operacja.
:14:23
	Church sie nie zmieni.
No, prawie nie.
:14:27
	Nie bedziemy sie musieli martwic,
ze potraci go jakas ciezarówka.
:14:32
	- Nic mu nie bedzie.
- Obiecujesz?
:14:36
	Nie ociagaj sie, Louis.
Obiecaj jej.
:14:42
	Nic mu nie bedzie.
:14:44
	Obiecuje.
:14:54
	- Dziekuje.
- Nie ma za co.
:14:57
	Jesli cos mu sie stanie,
kiedy bedzie pod narkoza,
:15:01
	ty jej to wyjasnisz.
:15:18
	Musze leciec.
:15:38
	- Jedzie pan...
- Obciac mu jaja, tak.
:15:40
	Dziekuje,
ze nauczylas moja córke
:15:43
	tego barwnego okreslenia.
:15:45
	Nie ma sprawy.
:15:50
	- Jak ból brzucha?
- Ani lepiej, ani gorzej.
:15:56
	- Moze cie przebadam?
- Przejdzie mi. Zawsze przechodzi.