Uncle Buck
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:41:06
Gardło mnie boli.
Nie mogę mówić.

:41:09
Mam na to lekarstwo.
:41:18
Nie grasz?
:41:20
Na pewno nic nie trafisz,
jak będziesz tu siedzieć. Ruszaj się!

:41:24
Wynoś się!
:41:28
Gdzie byłeś, palancie?
:41:36
Siadaj.
Poznaj moją siostrzenicę.

:41:38
Tia, to Rog.
Rog, Tia.

:41:40
Jak się masz?
E. Roger Coswell.

:41:44
No już, nie ugryzie cię.
:41:49
Dobrze. Nie znikaj
bez uprzedzenia.

:41:52
Szukałem już twojego trupa
w bagażnikach.

:41:54
Przepraszam. Jestem na
przedmieściach, pilnuję dzieci brata.

:41:59
Są przesłodkie.
:42:00
Art Linkletter miał rację.
Dzieci mówią najokropniejsze rzeczy.

:42:03
Jest Chanice?
:42:06
Jestem dziś sam.
:42:08
Chcę jej nagadać
za to, że nie chce za ciebie wyjść.

:42:10
Gdyby za ciebie wyszła,
mógłbym cię znaleźć.

:42:13
Musimy obgadać interesy.
Nie mogę cię znaleźć.

:42:16
Przejdźmy do biura.
:42:19
Przepraszamy.
Chodź, gaduło.

:42:22
- Miło panią poznać.
- Zawsze będę to wspominać.

:42:28
Miły dzieciak.
:42:31
- Jimmy Bean dzwonił.
- Tak?

:42:34
Przyjeżdża w piątek na zimowe
wyścigi do Burlington Park.

:42:37
Mówi, że to łatwizna,
łatwy zarobek. Wisi tobie i mnie.

:42:42
Mówi żeby się zjawić godzinę przed
rozpoczęciem, to nam powie.

:42:46
Pomyśl, Buck. Ta wygrana
załatwiłaby ci cały rok.

:42:55
Może się uda.
:42:58
Zobaczymy się w piątek.
:42:59
Dzięki, Rog.

podgląd.
następnego.