Le Mari de la coiffeuse
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:02:21
Dla Zazy, która się tu rozpozna.
:03:05
Mój umysł jest
zatłoczony wspomnieniami...

:03:08
Wszystko się zaczęło na plaży
w Luc-sur-Mer.

:03:12
Matka zrobiła dla mnie i brata
wełniane kąpielówki.

:03:16
Po każdej stronie dwa dekoracyjne pompony,
:03:20
wyglądające jak wiśnie.
:03:22
Nie dość, że wyglądały absurdalnie,
:03:25
to w dodatku kąpielówki nigdy nie wysychały.
:03:30
Całe dnie spędzaliśmy w morzu,
:03:32
więc wełna cały dzień była mokra.
:03:34
Piasek przyklejał się do tyłków,
:03:37
a krocze miałem wiecznie podrażnione.
:03:41
Po tygodniu
:03:42
musiałem chodzić z rozłożonymi nogami,
:03:45
żeby nie krzyczeć z bólu.
:03:48
Zły jestem na matkę, że kazała
:03:51
nam nosić te slipy 4 lata z rzędu.
:03:56
Ale cieszę się, gdyż przy okazji
:03:59
zwróciła moją uwagę na genitalia.

podgląd.
następnego.