:35:26
Matylda była moim życiem.
:35:28
Wiedziałem, że kiedy wyjdą,
kiedy zamkną się drzwi,
:35:31
wszystko będzie na zawsze ustalone,
dla nas obojga.
:35:36
Zakład stanie się naszym domem.
:35:39
Będziemy tak razem zespoleni,
:35:41
że nic złego nie wślizgnie się pomiędzy nas,
:35:44
nic chłodnego ani okrutnego...
:35:46
nigdy...
:36:01
Pojechaliśmy do Luc-sur-Mer,
:36:03
żeby Matylda zobaczyła gdzie
biegałem w wełnianych slipkach.
:36:09
Krótki miesiąc miodowy:
spieszyliśmy się
:36:11
rozpocząć prawdziwe życie
w luksusie własnego zacisza.
:36:49
Chwileczkę...
:36:51
Proszę usiąść.
:36:57
Troszkę krócej.
Nie za dużo.