:04:18
Jesteśmy, panowie. Na czas.
:04:21
Widzisz, mówiłem ci.
Ten facet to dobry klient.
:04:25
- Przyniosłeś zieleninę?
- Jasne. Jest tutaj.
:04:34
Połowa.
:04:36
- To po co tu przyszedłeś?
- Ubić interes.
:04:38
Jak ci się nie podoba, to spadam.
:04:45
Wiesz co?
Ubijam interesy od dawna.
:04:47
Wiesz czemu? Jestem ostrożny.
Nie można być za ostrożnym, co?
:04:52
Ostrożność mi pasuje, amigo.
Nigdy jeszcze nikogo nie zabiła.
:04:55
- Doprawdy?
- Głupota.
:04:58
Głupota zabija.
:05:00
Dobra, możemy ubić interes.
:05:02
Dobrze. No to do dzieła.
:05:05
Jak leci?
:05:18
Pułkowniku!
:05:34
Wiesz, w naszym kraju...
kochamy gliny.
:05:39
l kiedy zaciukamy glinę,
to jestjak symbol ogromnego statusu.
:05:44
Ale amerykańki glina,
to jak podarek od Boga.
:05:49
Mój przyjaciel cię troszkę otworzy,
:05:51
żebyś mógł nam powiedzieć,
gdzie jest reszta pieniędzy.
:05:55
- Nie ma więcej pieniędzy.
- Musi być więcej pieniędzy.