:03:30
- Widzisz coś dziwnego?
- Tylko normalną dziwność.
:03:39
lnteres się odbędzie, stary.
:03:44
- Osłaniaj mnie.
- Dobra, Hatcher.
:03:49
- Wszystko w porząsiu?
- W porząsiu. Spokojnie.
:03:52
Dobra, no to idziemy.
:03:55
A następnym razem przedstawisz
mnie Salazarowi, prawda?
:03:59
Tak, obiecuję. Załatwione.
:04:18
Jesteśmy, panowie. Na czas.
:04:21
Widzisz, mówiłem ci.
Ten facet to dobry klient.
:04:25
- Przyniosłeś zieleninę?
- Jasne. Jest tutaj.
:04:34
Połowa.
:04:36
- To po co tu przyszedłeś?
- Ubić interes.
:04:38
Jak ci się nie podoba, to spadam.
:04:45
Wiesz co?
Ubijam interesy od dawna.
:04:47
Wiesz czemu? Jestem ostrożny.
Nie można być za ostrożnym, co?
:04:52
Ostrożność mi pasuje, amigo.
Nigdy jeszcze nikogo nie zabiła.
:04:55
- Doprawdy?
- Głupota.
:04:58
Głupota zabija.