:39:00
Bóg wybiera ludzi.
:39:06
Chcę wiedzieć, gdzie jest Krzywogęby.
:39:08
- Krzywogęby? Nie znam żadnego
Krzywogębego. - Czyżby?
:39:12
To dziwne.
:39:15
- Czy to ci przypomina?
- Zastrzel mnie już, koleś!
:39:18
Mam lepszy pomysł.
Pojedziemy na przejażdżkę.
:39:21
Wszyscy nas zobaczą i Krzywogęby
dowie się jakimi jesteśmy dobrymi kolegami.
:39:27
Chodż.
:39:32
- ldziemy! ldziemy!
- W porządku, koleś! W porządku!
:39:37
Spokojnie. Zabiorę cię.
:39:40
Dobrze. Nie chcę się
zestarzeć czekając.
:39:43
Krzywogęby zabije mnie
po tysiąckroć gorzej niż ty.
:39:46
- Tak?
- Sam go sobie, kurwa, znajdż!
:40:15
No i co?
:40:18
Jeden myślał, że jest niepokonany.
Drugi myślał, że umie latać.
:40:21
- No i?
- Obaj się mylili.
:40:34
Chcę wiedzieć od razu
jak tylko będzie telefon, dobrze?
:40:37
No i?
:40:39
Dwóch martwych. Ten postrzelony w czoło.
Drugiego zmuszono do skoku przez okno.
:40:43
Znalazłeś dziwki?
:40:45
Myślisz, że to dobry czas
na szukanie dziwek?
:40:49
- Tę robotę wykonał zawodowiec.
- Tak?
:40:51
Tak, i założę się, że to był
John Hatcher. Znajdż mi coś.
:40:55
- Znajdę ci coś.
- Myśli, że może robić rzeczy po swojemu,
:40:59
ale coś ci powiem - nie może.