Cape Fear
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:11:00
sledzil mnie pan?
:11:01
To male miasto. Bedziemy sie spotykac.
:11:04
-Powodzenia, panie Cady.
-Panu równiez.

:11:10
-Dowiesz sie, co to znaczy strata.
-Co?

:11:22
Tato, móglbys...
:11:26
Przepraszam, Dani.
:11:28
-Nad czym pracujesz?
-Angielski.

:11:31
Mamy przeczytac Spójrz ku domowi, aniele.
:11:33
To taka proza wspomnieniowa,
:11:35
i musimy napisac cos podobnego.
:11:40
O czym napiszesz?
:11:43
O domu na lodzi.
:11:53
Nie jest jeszcze nawet 3 lipca.
:11:55
Powinnismy pojechac
na dwa tygodnie do Wilmington,

:11:58
jak w dawnych czasach, wynajac lódz.
:12:00
Mówilam o tym w czerwcu.
Powiedziales, ze nie masz czasu.

:12:03
-Bo chyba nie mam.
-Teraz ja równiez nie.

:12:05
Poza tym Dani ma szkole letnia
az do wrzesnia.

:12:08
To az tak wazne,
ze nie moze sie urwac na dwa tygodnie?

:12:12
Wiesz, mogli ja wylac.
:12:14
Moze temu nauczycielowi dramatu
uda sie ja czyms zainteresowac.

:12:19
Tak, soba.
:12:21
Po co oni robili te cala awanture?
Mozna by pomyslec, ze brala heroine.

:12:25
Przeciez to tylko marihuana.
:12:27
My tez troche popalalismy w swoim czasie.
:12:30
W niektórych kulturach
ma to prawie range sakramentu.

:12:33
Rozumiem, ze w naszej jest zabronione.
:12:35
Tak jak kazirodztwo, nekrofilia i tortury.
:12:40
Kochanie.
:12:42
-Balwochwalstwo, kanibalizm.
-Zrób to jeszcze raz.

:12:45
-Co?
-Zrób to jeszcze raz.


podgląd.
następnego.