Cape Fear
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:51:02
-Rozumiem.
-Tak.

:51:03
Nie jestem w pani typie.
Wiezienie zrobilo ze mnie prostaka.

:51:07
Pewnie mam za duzo tatuazy?
:51:10
Ale w wiezieniu nie ma nic do roboty,
wiec neka sie wlasne cialo.

:51:15
Obojgu nam moglo sie inaczej ulozyc,
:51:18
gdyby pani maz nas nie zdradzil.
:51:21
Kto wie? Moze bylibysmy innymi ludzmi?
:51:23
Moglismy byc szczesliwi, Leigh.
:51:26
-Mamo, telefon!
-Dani!

:51:29
Nie przychodz tu!
:51:42
Sam.
:51:44
Tak myslalem, ze cie tu zlapie.
:51:47
-Ten bezczelny spryciarz mnie odkryl.
-Co?

:51:50
To nie moja wina.
Spodziewal sie, ze jest sledzony.

:51:52
Nieglupi jest ten dupek.
:51:55
-Mówilem ci.
-Wiesz, gdzie byl dzisiaj?

:51:57
W bibliotece, czytal Tako rzecze Zaratustra,
:52:00
Friedricha Nietzschego,
tego filozofa niemieckiego.

:52:02
-Powiedzial, ze Bóg umarl.
-Bóg umarl. Slusznie.

:52:05
Mozemy isc dalej ta droga,
ale bedzie to kosztowalo.

:52:10
Nie martwie sie tym, co robi za dnia.
Pochodz za nim jeszcze pare nocy.

:52:13
Chcesz naprawde rozwiazac te sytuacje?
:52:16
-Tak, bardzo.
-To ci cos poradze.

:52:20
Moge wynajac facetów,
którzy wysla Cady'ego do szpitala.

:52:28
O czym my mówimy?
:52:30
Dwie rurki i lancuch od roweru.
:52:34
Nie bedzie juz taki grozny.
:52:36
Jestem prawnikiem. Czy to jest jasne?
:52:39
2 000 lat temu
moze bysmy go ukamienowali.

:52:42
Ale ja nie moge dzialac poza prawem.
Prawo to moja praca.

:52:50
-Jestem w domu! Jest tu ktos?
-Tutaj.

:52:56
Dobry wieczór paniom. O, kurczak.

podgląd.
następnego.