:18:08
	Płuca...
:18:12
	zalane płynem.
:18:17
	Ergo, ona się utopiła.
:18:24
	A więc,
:18:26
	jako że nie jestem całkowitym idiotą
:18:28
	może powiesz mi,
czego tak naprawdę szukasz?
:18:41
	Panie Clemens!
:18:44
	Inspektorze!
:18:47
	Nie sądzę, żeby poznał
pan już porucznik Ripley.
:18:51
	- Co tu się dzieje, panie Clemens?
- Tak jest, proszę pana. Co tu się dzieje?
:18:56
	Po pierwsze,
:18:58
	z przyjemnością stwierdzam, że pani
porucznik czuje się o wiele lepiej.
:19:03
	Po drugie, w interesie zdrowia publicznego
:19:05
	wykonuję autopsję.
- Bez mojego pozwolenia.
:19:08
	Nie miałem czasu. Ale okazało się,
że wszystko jest w porządku.
:19:12
	- Nie ma śladów zakażenia.
- Dobrze.
:19:14
	Byłoby lepiej, gdyby por. Ripley
nie paradowała tak przed więźniami.
:19:18
	Jak mi doniesiono, robiła to przez
ostatnią godzinę. Również byłoby lepiej,
:19:22
	gdyby informował mnie pan o jakiejkolwiek
zmianie w jej kondycji fizycznej.
:19:25
	- Czy proszę o zbyt wiele?
- Musimy poddać ciała kremacji.
:19:29
	Nonsens! Przetrzymamy ciała w lodzie
:19:32
	do czasu, aż przybędzie ekipa ratownicza.
- W lodzie.
:19:34
	Istnieje kwestia zdrowia publicznego.
:19:37
	Porucznik uważa, że ciągle istnieje
możliwość infekcji zakaźnej...
:19:43
	Sądziłem, że powiedziałeś,
że nie było śladów choroby?
:19:46
	Wydaje się, że to dziecko utonęło.
:19:48
	Ale bez odpowiednich badań laboratoryjnych
nie możemy mieć pewności.
:19:53
	Uważałbym to za bardzo nieroztropne,
aby tolerować możliwość groźnego wirusa.
:19:57
	Epidemia... cholery...