Final Analysis
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:07:00
Pepe przechodził właśnie
ostry kryzys nerwowy...

:07:03
kiedy ta przemoc
zagroziła jego życiu.

:07:07
Innymi słowy,
był chwilowo niepoczytalny.

:07:12
Nie do wiary!
:07:14
Jako ekspert w dziedzinie
ataków niepoczytalności...

:07:17
co pan radzi?
:07:22
Zakład zamknięty...
:07:25
to jedynie
przechowalnia dla ludzi.

:07:29
Tam nie prowadzi się terapii,
tylko podaje środki.

:07:33
Niestety, to nie pomoże Pepe.
:07:36
Pepe potrzebuje...
:07:38
programu
intensywnej psychoterapii.

:07:42
Sugeruje pan
leczenie na koszt państwa?

:07:46
Nie.
:07:47
Jeśli państwo
przychyli się do mojej diagnozy...

:07:52
z przyjemnością sam podejmę się
leczenia. Za darmo.

:07:59
Skąd taki hojny
i czasochłonny gest?

:08:03
To nie jest gest.
:08:05
Dobro Pepe to dobro...
:08:07
nas wszystkich.
:08:10
Prawda?
:08:12
Zobaczymy się w moim biurze?
:08:15
- Dwa razy w tygodniu?
- Oczywiście. Dwa razy.

:08:18
Dzięki, doktorze.
Jestem pana dłużnikiem.

:08:24
Uważaj na siebie!
:08:27
Obraz rodzinnego szczęścia.
:08:30
Pana to martwi?
:08:32
Mnie? Martwi?
:08:35
Gliniarze uwielbiają, gdy gość
wychodzi. I to jako rzekomy czubek.

:08:40
Ten mały nie działał z rozmysłem.
Nie stanowi zagrożenia.

:08:44
Znam to na pamięć.
:08:46
To ja powinienem zwariować.
:08:49
Miesiące pracy poszły na marne.
Przez pana.

:08:53
Wyczuwam w panu sporo agresji,
detektywie.

:08:56
Powinien pan wpaść
do mnie na wizytę.


podgląd.
następnego.