:22:01
Cześć, Joey. Jak leci?
:22:03
To ja, twĂłj stary.
Dostałeś 20 dolarów?
:22:07
Co? No cóż, na pewno ma rację.
To najlepszy cel.
:22:11
Odkładaj na studia. Też tak myślę.
:22:14
Chodzi o ten wieczĂłr,
kiedy nie przyszedłem...
:22:19
Co? Widziałeś mnie przez okno?
:22:22
W jednym bucie, ubłoconego?
:22:25
Pomyślałeś, że mógłbym
być tym bohaterem?
:22:31
Co ona na to?
:22:35
"Wbrew mojej religii"?
:22:38
Musimy o tym kiedyĹ›
po męsku pogadać.
:22:42
Posłuchaj,
muszę wyjechać w interesach.
:22:45
JakiĹ› czas siÄ™ nie zobaczymy.
:22:47
Musisz słuchać matki.
:22:50
Jest naprawdÄ™ bardzo mÄ…dra.
:22:52
Wie, co dla ciebie najlepsze.
:23:01
To nie dlatego, ĹĽe ciÄ™ nie lubiÄ™.
:23:04
Chryste! Posłuchaj...
:23:07
wcale nie chcę jechać w tę podróż.
:23:15
Kocham ciÄ™. Ale muszÄ™.
:23:18
To właśnie dojrzałość.
:23:20
Składa się z małych
przeklętych interesów...
:23:23
których nie da się uniknąć.
:23:26
A co siÄ™ tyczy bohaterstwa...
:23:29
Kiedy dorośniesz, dowiesz się...
:23:32
ĹĽe ĹĽycie bywa czasem
bardzo skomplikowane.
:23:36
Nawet szalone. Chodzi o to...
:23:39
ĹĽe nie kaĹĽdy jest tym,
na kogo wyglÄ…da.
:23:42
Pozory mylÄ….
:23:45
Czasem aż trudno w to uwierzyć.
:23:49
Przekonasz się, gdy dorośniesz.
:23:53
Spotkalibyśmy się wtedy, ale...
:23:57
Rozmawiałem z Joeyem.
:23:59
Twój syn chce cię widywać.