Babylon 5: The Gathering
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:13:00
- Ale to...
- Niezgodne z przepisami.

:13:01
W ogrodzie wolno hodować jedynie
zboże, owoce i warzywa.

:13:02
Jeśli chcesz na mnie donieść,
to nie dostaniesz kawy.

:13:03
Nie wiem o czym mówisz.
:13:08
Laurel...
:13:09
Zrobiłem dla ambasadora wszystko,
co w mojej mocy, ale wymyka mi się.

:13:11
Umrze, jeśli nie dowiemy się,
co zaszło w śluzie.

:13:12
Wiem. Niestety, kamery wyłączono
na prośbę vorlońskiego rządu.

:13:14
- Nikt nie widział, co zaszło.
- Nie...

:13:15
Jedna osoba dobrze wie, co zaszło.
:13:16
Sam ambasador Kosh.
:13:17
Nie! Nie ma mowy!
:13:18
Vorloni nigdy nie zgodzą się
na skanowanie Kosha.

:13:20
- Prędzej pozwolą mu umrzeć.
- Dlatego im nie powiemy.

:13:21
- Komendant wie?
- Nie, nic mu nie mówiłem.

:13:24
Jeśli nawalimy, to wina spadnie
tylko na nasze głowy.

:13:25
A głowy pójdą pod topór?
:13:29
Czy wiesz, jaki był mój pierwszy
przydział po szkoleniu?

:13:30
Ochrona Kolonii Marsjańskiej.
Tuż przed zamieszkami żywnościowymi.

:13:32
Słyszałem o nich, to były trudne dni.
:13:33
Wybuchł tam chyba jakiś skandal
związany z łapówkami.

:13:34
Jeśli ktoś chciał awansować,
musiał przekupić dowódcę sektora.

:13:36
Ja odmówiłam, więc pozwolili mi zgnić.
Nie chcieli mnie zwolnić z kontraktu.

:13:38
Zaczęłam łamać przepisy i narażać
innych, bo przestało mi zależeć.

:13:40
Wtedy zjawił się Jeff. Obiecał, że
jeśli przestanę użalać się nad sobą,

:13:42
a zacznę walczyć, ale przepisowo,
to załawi mi awans.

:13:45
Dotrzymał słowa.
:13:46
Od dawna nie złamałam przepisów.
:13:48
Chyba więc czas najwyższy.
:13:49
Wchodzę w to.
:13:52
Z nikim innym nie chciałbym
stawać przed sądem wojskowym.

:13:54
Powoli.
:13:54
Najpierw trzeba ją na to namówić,
a to na pewno nie będzie łatwe.

:13:56
Wiecie, jakie są kary za skanowanie bez
pozwolenia, bez zgody sądu lub rodziny?

:13:59
- Mogą mnie wyrzucić z Korpusu!
- Rozumiemy twoje obawy...

:14:00
Doprawdy?
:14:01
Uzyskanie klasyfikacji P5
zajmuje wiele lat.

:14:02
Połowa kandydatów wypala się,
albo kończy jako warzywa!

:14:04
Nie zamierzam tego zaprzepaścić.
:14:05
Jeśli ambasador umrze,
Vorloni się zemszczą.

:14:06
Ta stacja będzie pierwszym celem.
:14:07
Na ich miejscu miałabym w nadprzestrzeni
krążownik czekający na rozkaz ataku.

:14:10
Zginą tysiące, a potem może więcej.
Tego właśnie chcesz?

:14:12
Oczywiście, że nie!
To niesprawiedliwe!

:14:13
Owszem, ale tak wygląda sytuacja.
:14:15
Nikt nie może cię zmusić.
Decyzję musisz podjąć sama.

:14:19
Jeśli to zrobię...
:14:20
Czy będzie pamiętał kontakt?
:14:21
Jest w głębokiej śpiączce.
:14:22
Nie sądzę, by pamiętał cokolwiek.
:14:24
- Ale nie jest pan pewien?
- Nie.

:14:27
Co dla mnie masz?
:14:28
Kilka luźnych tropów, nic pewnego.
Jedno alibi się nie trzyma.

:14:30
Czyje?
:14:31
Twoje. W zapisach windy nie ma
ani śladu awarii.

:14:33
- To niemożliwe...
- Chyba, że ktoś grzebał w zapisach.

:14:35
Albo nie było awarii.
:14:36
- A co ty o tym sądzisz?
- Jeszcze nie wiem.

:14:37
Ale się dowiem.
:14:38
Znając twoją pracę, nie chciałbym być
przedmiotem twojego śledztwa.

:14:41
Też bym tego nie chciał.
:14:44
Kontrola środowiska, tu Sterownia.
Mamy drobny spadek ciśnienia.

:14:46
Niebieski 5, poziom B. Wyślijcie
robota, żeby to sprawdził.

:14:48
/Tak jest, bez odbioru.
:14:50
Wrażenia będą subiektywne.
Poczuję to, co on czuł.

:14:51
Będę jednak widzieć moje
ciało, nie jego.

:14:53
Może być ciężko.
:14:54
- Nie widzę go przez skafander.
- Wierz mi, tak jest lepiej.

:14:56
Zrób, co w twojej mocy.

podgląd.
następnego.