In the Line of Fire
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:32:04
Jedna chwileczke.
:32:09
Dziekuje.
:32:16
- Jest pani bardzo mila.
- Dziekuje, panie Carney.

:32:33
Moze podrzucisz kolege do domu?
:32:38
- Czemu wciaz ze mna flirtujesz?
- Ja?

:32:42
- Wiesz, ze nic z tego nie bedzie.
- Moze wlasnie dlatego.

:32:47
Jak chcesz, kupie ci Ioda.
Bez zadnych zobowiazan.

:32:55
- Ile agentek tutaj pracuje?
- Okolo stu dwudziestu pieciu.

:33:02
- Jak na wystawie sklepowej.
- Slucham?

:33:07
Na pokaz. Sto dwadziescia piec
kobiet na dwa tysiace agentów.

:33:12
Umieszczono was na widoku, zeby
feministki glosowaly na prezydenta.

:33:18
- UmysInie jestes taki nieprzyjemny?
- To u mnie wrodzone.

:33:22
Wiele rzeczy robimy na pokaz.
Na przyklad bieganie przy limuzynie.

:33:28
Zeby ja roztrzaskac wystarczylby
jeden pocisk przeciwczolgowy.

:33:32
Dzieki nam prezydent wyglada
znacznie dostojniej.

:33:36
Skoro ja reprezentuje feministki,
to do której grupy zaliczylbys siebie?

:33:44
Do bialych heteroseksualnych
pianistów po piecdziesiatce.

:33:48
Nie ma nas wielu,
ale stanowimy solidne lobby.

:33:55
- Czas biegnie, gdy sie wkurzasz.
- Gdzie sie wybierasz?


podgląd.
następnego.