:58:04
Masz mój telefon. Dzwoń, kiedy chcesz.
:58:07
Co to jest? Co to?
:58:12
Nie uwierzysz, chłopie.
:58:14
Nie uwierzysz, co mi się przytrafiło.
:58:16
Idę sobie przedwczoraj ulicą.
:58:19
Nagle otwiera się niebo...
:58:21
i słyszę, jak głos mówi:
:58:25
"Daj to Jonesowi".
:58:36
Panie Altman?
:58:43
Chyba nie powinien pan
opuszczać oddziału.
:58:47
- Panie Altman?
- Moja żona...
:58:51
Co z pana żoną?
:58:55
Nie przyszła.
:58:59
Czekał pan dziś na nią,
a ona nie przyszła?
:59:05
O to chodzi?
:59:09
- Nie przyszła w odwiedziny.
- Rozumiem.
:59:22
Może wróci pan do pokoju
i zadzwoni do niej.
:59:36
Myślisz, że ona się puszcza?
:59:41
Ja tak myślę. Myślę, że mi się puszcza.
:59:44
Wróćmy teraz do sali i zadzwońmy do niej.
:59:48
Zgoda?