1:11:03
Wrócimy więc do naszych
porannych sesji co wtorek.
1:11:07
Zgoda, Amando?
1:11:18
Tak się składa, że znajomy moich rodziców
jest psychoterapeutą...
1:11:23
i chcieliby,
żebym spróbowała kilku sesji z nim.
1:11:30
- Do widzenia.
- Do widzenia.
1:11:44
Zadzwonisz,
jak będziesz mnie potrzebować?
1:11:47
Obiecujesz? Tak.
1:11:54
Bądźmy dobrej myśli.
1:11:59
- Możemy chwilę porozmawiać?
- Mam spotkanie.
1:12:03
Ale mogę się spóźnić.
1:12:04
- Nie. Nie trzeba.
- Jutro?
1:12:06
Tak, muszę z panią pomówić.
1:12:09
- Znajdzie mnie pani!
- Dobrze.
1:12:15
Libbie, podejdź tu na moment.
1:12:20
Poznam panią z dr Bowen.
1:12:23
To Susan.
1:12:27
Była z panem Jonesem
na koncercie Beethovena.
1:12:31
- Chciałaby zamienić z tobą dwa słowa.
- Oczywiście.
1:12:36
Był taki wyjątkowy.
Był niespodziewany i podniecający,
1:12:42
i na tyle zwariowany,
żeby ciekawie spędzić popołudnie.
1:12:45
Pod jakim względem zwariowany?
1:12:49
No, zwariowany.
1:12:52
Na przykład, byliśmy w tym hotelu i...
1:12:56
hotelowy przyszedł z szampanem,