Rising Sun
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:19:03
Nikt nas do tego nie zmuszał.
:19:09
Jezu!
:19:10
Jeśli winda chce gadać, to powinna
to robić po amerykańsku. Co to znaczy?

:19:15
Dojeżdżamy do 45-go piętra.
:19:19
Nie, chwileczkę.
:19:21
Japończycy tworzą tu miejsca pracy,
a firmy amerykańskie zatrudniają za granicą.

:19:26
Parter, proszę.
:19:28
- Oni muszą...
- Senatorze, ta jedzie do góry.

:19:30
- Nie, nie, ja chcę zjechać na dół.
- Poczekajmy na następną.

:19:33
Chodźmy.
:19:38
Nie, nie. Pan nie rozumie!
:19:43
Senator Morton.
:19:44
Miło widzieć, że dobrze się tu bawi,
:19:47
zważywszy, że zasiada w komitecie,
który ustala przepisy importowe.

:19:53
Jestem!
:19:56
Zrobić miejsce!
:20:14
Oto pański mediator.
:20:27
Detektywie, czy to pański numer domowy?
:20:31
Tak. Ten w ostatniej linijce.
:20:34
Detektywie, odłóżmy na bok formalności.
:20:36
Chcielibyśmy z wami współpracować,
ale nic nie możemy zrobić bez nakazu.

:20:40
- Pieprzy. Nie potrzeba żadnego nakazu.
- Możemy go mieć w ciągu 15 minut.

:20:44
- Mamy zawiadomienie o zabójstwie.
- To raczej przedawkowanie narkotyków.

:20:48
Upewnimy się dopiero po śledztwie.
:20:50
Oczywiście.
:20:52
Nie chciałbym, aby tę śmierć
kojarzono z naszym przyjęciem na dole.

:20:56
Sam nie wiem, proszę pana. Wygląda na to,
że jest ubrana w wyjściową sukienkę.


podgląd.
następnego.