:58:28
Obiecałaś.
:59:39
Ostatni raz usłyszałem głos
nie należący do matki,
:59:43
szepcący:
"Dzień dobry Kolumbie",
:59:45
Nie drażnił mnie.
W końcu...
:59:49
ścichł i zamienił się w wiatr niosący,
:59:51
zapach taniej wody kolońskiej.
I zrozumiałem,
:59:56
jak Kolumb, że żyję w świecie
taniej wody kolońskiej.