Clerks
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:13:00
Facet doprowadza kobietę,
to talent.

:13:03
- A ja umawiam się z tobą?
- Coś nie tak?

:13:06
Zostałam znieważona. Uwierz mi, Don Juanie,
trzeba trochę więcej niż doprowadzić faceta.

:13:10
Być tutaj, kiedy go wkładasz,
to nie wystarczy.

:13:13
Hm, dotknąłem czułego miejsca.
:13:15
Jestem zaskoczona jak
trywializujesz moją rolę w naszym pożyciu.

:13:18
Nie mówiłem bezpośrednio o tobie.
Dokonałem uogólnienia.

:13:20
Uogólniasz w szerokim zakres.
:13:23
To moje opinie
oparte o kilka kobiet...

:13:25
które były wystraczająco dobre
by spać ze mną.

:13:27
- Ile?
- Ile czego?

:13:29
Z iloma innymi
dziewczynami spałeś?

:13:32
- Czy już
tego nie przerabialiśmy?
- Może.

:13:35
- Nie pamiętam. Z iloma?
- wliczając Ciebie?

:13:38
Lepiej żeby wliczyć w to także mnie.
:13:41
- Z dwunastoma.
- Spałeś z 12 innymi dziewczynami?

:13:44
Wliczając ciebie? Tak.
:13:47
- Au, czemu to zrobiłaś?
- Jesteś świnią!

:13:49
- Dlaczego mnie uderzyłaś?
- Wiesz z iloma innymi facetami ja spałam?

:13:52
Czy będę musiał cię uderzyć kiedy mi powiesz?
:13:54
- Z trzema.
- Z trzema?

:13:55
- Trzema, wliczając ciebie.
- Spałaś tylko z trzema innymi osobami?

:13:58
- Nie jestem taką świnią jak ty.
- Kto?

:14:00
- Ty!
- Nie, kim są ci trzej, poza mną.

:14:03
- John Francin i Rob Stanslik.
- Wow.

:14:07
Dlatego powinienieś czuć się jak świnia.
Wy faceci jesteście żałośni.

:14:10
- Przespalibyście się z wszystkim
co mówi "tak".
- Zwierzętami, minerałami albo warzywami.

:14:13
Mówiąc "warzywa", mam na myśli sparaliżowanych.
:14:15
Oni się najmniej bronią.
:14:17
Po takiej zniewadze,
jesteś mi winny.

:14:20
Powiedz co mam zrobić.
:14:21
Chciałbym byś poszedł ze mną w poniedziałek.
:14:23
- Gdzie?
- Do szkoły.

:14:25
Będzie wykład o powrocie
do nauki...

:14:28
po błędach wyboru.
:14:30
Czy nigdy nie możemy pogadać,
aby nie wejść na ten temat?

:14:32
To ważne dla mnie, Dante.
:14:34
Masz taki potencjał,
który się marnuje w tym grajdole.

:14:37
- Chciałabym byś wrócił do szkoły.
- Przestań. Ranisz moją głowę.

:14:40
- Cholera! Czemu wstajesz?
- W odróżnieniu od ciebie, mam zajęcia za 45 minut.

:14:46
Willam?
:14:48
Cześć, Ronni.
Jak się masz?

:14:50
Co, teraz tu pracujesz?
:14:53
Nie odwiedzam swojego mężczyznę.
:14:56
Dante, to jest Willam Black.
To Dante Hicks, mój chłopak.


podgląd.
następnego.