Clerks
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:52:00
- Wow. Naprawdę to zrobił.
- Tak, ale za jaką cenę.

:52:06
- Ja nigdy nie sięgnę.
- Nie sięgniesz czego?

:52:09
- No, wiesz.
- Czego, swojego fiuta?

:52:12
Tak. Jak mówiłeś, sądzę że wszyscy są ciekawi
i czasami tego próbują.

:52:16
Nigdy tego nie próbowałem.
:52:20
Pieprzony zboczeniec.
:52:24
* Suddenly everyone loved
to hear him play his songs *

:52:28
* Watch the world go by
Surprising it goes so fast *

:52:34
* Johnny looked around him and said
hey, I've made the big time at last **

:52:41
- Wiedziałem że to zły pomysł,
żeby zamknąć sklep.
- Słuchałem ciebie.

:52:44
Nic na to nie poradzę. Przynajmniej na dachu,
widziałem czy ktoś chce wejść.

:52:48
Nikogo tam nie ma.
Jest sobota godzina 4:00.

:52:51
Ilu ludzi przychodzi do sklepu
o 4:00 w sobotę?

:52:55
Wpuście mnie!
:53:23
* Do you know your place *
:53:26
* In the big charade *
:53:29
* Are you more than dead *
:53:34
* Leaders and followers
Leaders and followers **

:53:38
Nie mogę ci kurwa wierzyć.
:53:40
Mówiłem ci, to nie moja wina.
:53:42
- Pukałeś w trumnę,
na litość boską!
- Mam do tego skłonności.

:53:46
- To był wypadek.
- Jak ktoś może pukać w trumnę
w tym celu!

:53:49
- I to tak że trumna się wywróciła. Wielka rzecz.
- Jej pieprzone ciało wypadło!

:53:52
Włożyłem je z powrotem. Nic by się nie stało
nawet jakby coś sobie złamała.

:53:55
- Po prostu otwórz wypożyczalnię.
- Otwórz wypożyczalnię!

:53:59
Zamknij kurwa dziób, śmieciu.

podgląd.
następnego.