:36:02
Weź to.
:36:08
Dajcie im piwa.
A temu dajcie poduszkę.
:36:13
- Peete Nessip.
- Bob.
:36:16
Miło było cię poznać, Bob.
:36:24
Poznałeś już skoczków.
Kiepski z ciebie glina, ale umiesz zawierać znajomości.
:36:30
- Jeśli mnie zdemaskujesz załatwię cię na amen.
- Sam robisz wszystko aby się zdemaskować
:36:36
- Czemu nie siadasz?
- Bo za to mogą pobić.
:36:39
Jestem tu jedyną osoba która może cię osłonić.
Usiądźmy.
:36:45
Wszystko czego chcę to pogadać z twoim kumplem Jaggerem.
:36:49
Coś za coś. Za tydzień odbędą się pokazy w Waszyngtonie.
Mój kurator nie chce mnie puścić.
:36:57
Kiepsko ci idzie a jeśli chcesz się czegoś nauczyć
musisz przestawać z najlepszymi.
:37:03
Jesteś teraz jak harcerzyk w burdelu.
:37:07
Fatalna nowina, nie uwierzycie ...
:37:10
- Przekupię kuratora a ty mnie z nimi poznasz.
- I jeszcze coś...
:37:18
Drinki w górę!
Błękitne niebo!
:37:22
Czarna śmierć!
:37:26
- O co w tym chodzi?
- Jakiś skoczek się doigrał.
:37:31
- Co to znaczy?
- Rozbił się. Nie żyje.
:37:36
Będą wznosić ten toast co godzinę aż do północy.
:37:40
- Świetna tradycja.
- Na kogo padło?
:37:44
- Na Jaggera.
- Cholera!
:37:48
Wpadł na druty.
Podobno szmuglował narkotyki
:37:54
Na druty?
Zniosło go na druty?
:37:58
Tylko tyle słyszałem.
Przykro mi, Jess.