Legends of the Fall
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:02:00
Ja również miałem synów...
:02:04
Ale odeszli... Na zawsze.
:02:09
Były to okropne czasy.
:02:12
Pułkownik próbował
pomagać ludziom.

:02:17
Jednak bez rezultatu.
:02:21
Postanowił więc żyć po swojemu.
:02:27
Mawiał, że chce wyzwolić się
od szaleństwa zza gór.

:02:31
I zacząć od nowa.
:02:41
Wyzwolić się od szaleństwa...
:02:44
Tak też żyliśmy przez wiele lat
Chłopcy mężnieli.

:02:58
Alfred był najstarszy i poważny
jak na swój wiek.

:03:05
Samuel był najmłodszy.
:03:09
Bracia zrobili by dla niego
wszystko pod słońcem.

:03:12
Pilnowali go jak
oka w głowie.

:03:16
Pewnego roku... Jestem starcem,
nie pamiętam dokładnie.

:03:21
W miesiącu czerwonej trawy.
:03:25
Isabell Lud Iow, ich matka
Wyjechała na zimę do miasta.

:03:30
Mówiła, że tutejsze zimy są
dla niej zbyt surowe.

:03:34
Twierdziła też, że
boi się niedźwiedzi.

:03:38
Była dziwną kobietą.
:03:54
Jednak tamtej wiosny
nie wróciła do domu.

:03:59
Później zaś raczej
rzadko nas odwiedzała.


podgląd.
następnego.