:48:01
Cóż
:48:04
Z pewnością był najlepszy
z nas wszystkich
:48:14
Dobranoc
:48:17
Dobranoc ojcze
:48:25
Alfredzie
:48:31
To co wdziałeś w przeddzień
wyjazdu Samuela
:48:36
-Proszę n e
-Chcę to powiedzieć
:48:46
-Kochałam jedynie Samuela
-Dobrze
:48:58
Pewnego dnia Tristan wróci
:49:04
Ojciec się ucieszy
:49:12
Susannah miała wyjechać do
Bostonu porannym pociągiem.
:49:17
Jednak północny wiatr wiał 3dni,
a śnieg zasypał tory.
:49:22
Pułkownik nalegał, aby
została do wiosny.
:49:28
Dom wydawał się zbyt pusty.
:49:32
Powiedział, że to nadal
jest jej dom.
:49:38
Powinien był ją puścić.
:49:41
Skąd mógł wiedzieć,
jak to się skończy?.
:49:49
To nie była jej wina.
:49:52
Była jak woda, która
zamarza i rozsadza skały.