:50:00
Była niewinna,
jakowa woda-
:50:04
-choćby przecież kruszy skały.
:50:11
Susannah
:50:18
Wiesz jak bardzo
kochałem Samuela
:50:25
chyba wiesz
:50:37
Z szacunku dla niego chciałem
Powiedzieć to tutaj Wiesz
:50:45
że cię kocham
:50:50
Od chwili gdy cię
zobaczyłem Jak w powieści
:51:01
W ten sposób ujawnia się we mnie
Romantyczna wyobraźnia matki
:51:15
-Nie ułatwiasz mi tego
-Przykro mi
:51:21
Czy mogę żywić nadzieję że
Nauczysz się mnie kochać?
:51:28
Nie tak jak kochałaś Samuela
To jasne ale
:51:36
Moglibyśmy żyć razem
Szczęśliwie
:51:48
Nie wydaje mi się Alfredzie
:51:54
Chyba nie jesteś do końca
pewna może jest nadzieja