:17:07
BAR
:17:10
Teraz pamietam.
:17:12
Byles jedna z pierwszych ofiar
plynu na porost wlosów, nie?
:17:15
- Co?
- Ciesze sie, ze moglem pomóc.
:17:18
Musze wstawic
baranine do pieczenia.
:17:21
Mamy prosbe.
:17:23
Pieczen nie bedzie az tak duza.
:17:25
Nie, nie to, Frank.
:17:27
Chcielibysmy, abys poweszyl
troche w klinice.
:17:29
Rzucilem policyjna robote, Ed.
:17:31
Zwracasz sie
do nieodpowiedniej osoby.
:17:34
- Jestesmy w kropce, Frank.
- A co z Hedgesem i O'Malleym?
:17:38
Sa na Hawajach. Razem.
:17:42
Nie moge. Zaplanowalismy
z Jane wyjatkowy wieczór.
:17:46
Przygotujesz obiad po powrocie.
:17:49
Musialbym zrobic kotlety.
:17:51
Frank, pomysl o przestepstwach,
do jakich codziennie dochodzi.
:17:54
Nikt nie jest bezpieczny.
Bedziesz ochranial Jane.
:17:57
Bedziesz ochranial
wszystkie kobiety.
:17:59
Nie strzelales
do nikogo od miesiecy.
:18:02
Prawda. To smieszne, jak
czlowiekowi brakuje takich rzeczy.
:18:05
Bylo by dobrze poczuc
znowu zimna, mocna stal
:18:08
tuz przy udzie.
:18:10
Emocje poscigu,
bycie mezczyzna.
:18:14
Po zlozeniu prania,
pojechalem do Kliniki Karlsona.
:18:17
Przy kazdej misji
warto miec przebranie,
:18:20
a ta nie byla inna.
:18:25
Nie wiedzialem,
czy Tanya mnie rozpozna,
:18:27
wiec zalozylem
dla zmylenia a. zmylky okulary
:18:29
i zaczesalem inaczej wlosy.
:18:32
Plan polegal
na dostaniu sie do srodka,
:18:34
zdobyciu informacji o powiazaniach
Tanyi z zamachem bombowym
:18:37
i jak najszybsze
wydostanie sie stamtad.
:18:39
Uznalem, ze stara pilkarska
kontuzja lokcia powinna zadzialac.
:18:43
- W czym moge pomóc?
- Chcialbym sie widziec z lekarzem.
:18:47
Prosze sie wpisac.
:18:50
- Byl pan umówiony, panie...?
- Smith. Nie, nie bylem.
:18:55
Prosze wziac numerek.
:18:56
Szesc.
:18:58
- Co?
- Czy szóstka jest zajeta?