Timecop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:45:01
Ten chip to przyszłość firmy.
:45:03
- Skoro się nie zgadzasz, odejdź.
- Rozmawialiśmy już o tym.

:45:08
Spłać mnie, to odejdę.
:45:11
Wiesz, że mnie na to nie stać,
:45:13
ale znalazłem przedsiębiorczego bankiera,
który wierzy w przyszłość.

:45:18
Weź to.
:45:20
Rozstajemy się. Ty nie wierzysz w firmę,
:45:23
a ja - w polityków.
:45:40
Na twoim miejscu
nie realizowałbym tego czeku.

:45:43
Będzie cię to kosztować więcej,
niż sobie wyobrażasz.

:45:49
Cześć, Jack. Minęło trochę czasu.
:45:52
- Co to ma być?
- To ja.

:45:56
To on.
:46:00
Nie, to my.
:46:02
Skąd się tu wziąłeś?
:46:04
- Jesteś jego ojcem?
- Wyglądam tak staro?

:46:08
Jestem senatorem Stanów Zjednoczonych.
Chroni mnie prawo federalne.

:46:13
- Nic nie wiem o interesach Jacka.
- Przestań.

:46:15
Przestań. Weź się w garść.
:46:19
Pamiętam, że byłem facetem z jajami.
:46:26
Chcę to załatwić.
:46:28
Nie dotykaj mnie.
:46:31
Ta sama materia nie może zajmować
tej samej przestrzeni.

:46:35
Ta sama materia?
:46:37
Niedługo masz odprawę
w Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.

:46:41
Tajne posiedzenie.
:46:44
Dopiero w przyszłym tygodniu.
:46:45
Mówią, że podróże w czasie to fantazja.
:46:51
Chryste, ty jesteś mną.
:46:54
Ile się cofnąłeś?

podgląd.
następnego.