:32:01
i, na szczęście,
przyjacielem Murzynów.
:32:05
Coretta u mnie pracowała.
:32:08
Odbierała telefony
w biurze wyborczym na 103-ej.
:32:11
Gdy usłyszałem,
że policja ma podejrzanego
:32:15
tak się przejąłem,
że natychmiast wstałem z łóżka.
:32:21
Był tam ktoś z panem?
:32:24
Ktoś poza panem Dupree Brouchard?
:32:27
Nie.
:32:29
Może młoda kobieta
imieniem Daphne Monet.
:32:35
Nikt.
:32:38
Oczywiście, że nie.
:32:40
Czemu miałby pan mówić komuś,
kogo właśnie pan poznał.
:32:47
Może mi pan ufać.
:32:50
Nikogo nie było.
:32:55
Wierzę ci.
:32:57
- Możemy pana odwieżć?
- Nie.
:33:01
Wysiądę tutaj .
:33:02
- Ma pan daleko do domu.
- Nie szkodzi.
:33:12
Chętnie zapłacę za taksówkę.
:33:16
- Dziękuję.
- Na pewno?
:33:18
Tak.
:33:48
Tak dobrze. Tak dobrze.
:33:52
Daphne już śpi, więc...
:33:57
Chodzisz i rozpytujesz o "Dahlię ".
:33:59
Kolorowe kobiety już nie są dobre?