:10:04
2700.
:10:05
Mam w dupie to,
skad je wytrzasniesz.
:10:09
Ale nie chce wiecej ogladac
manka w ksiedze.
:10:18
Do zobaczenia, Ray.
:10:21
Idz do jego zony.
Masz trzy dni.
:10:25
- Mówilem: nie wkurwiac go.
- Ani slowa wiecej.
:10:33
Nie cierpie siedziec
calymi dniami wsród maszyn.
:10:38
Pewnie jest goraco.
:10:40
Nie masz pojecia.
:10:44
Wiesz, Fay, myslalem sobie...
:10:47
czy Leo mial polise na zycie?
:10:50
Nic o niej nie wiem.
:10:57
Ufam ci, Chili.
:11:00
Porzadny z ciebie gosc.
Chociaz oszust.
:11:04
Dziekuje.
:11:08
Szkoda, ze naprawde
nie umarl. Skurczybyk.
:11:20
To on. "Larry de Mille".
:11:22
Podrywal showgirls.
"Król prania na sucho". Kretyn.
:11:27
Jest w Los Angeles.
Dal kelnerce w pupe.
:11:31
- Dal jej w pupe?
- Bylo tak:
:11:34
zaprosil ja na wyscigi.
Powiedziala mu, zeby spadal.
:11:38
Wiec dal jej w pupke.
Pewnie siedzi teraz sam na torze.
:11:43
Jesli tam pójdziesz,
:11:45
ktos nam wisi 150 kawalków.
Producent filmowy.
:11:48
Naprawde?
Da sie zalatwic.
:11:52
Bylbym wdzieczny.
:11:53
Pokochasz go. Kolejny kretyn.
Niejaki Harry Zimm.