:16:03
gdy dostaną co im się należy.
:16:10
O Boże.
:16:14
Szaleję na punkcie tych kabrioletów w niemieckim stylu.
:16:19
Zbieraj się, idziemy do sądu.
:16:21
Lucien mówi, że te potwory wyjdą.
:16:24
Widziałaś się z Lucien?
:16:26
Kiedy? Gdzie?
:16:27
Jak on się ma?
:16:29
Już ma lepszy apetyt?
:16:33
Pytam tylko przez ciekawość.
:16:37
Odśwież mi pamięć, jak długo ty i Lucien byliście razem?
:16:41
Nigdy nie byliśmy razem.
Byłam jego sekretarką przez 20 lat.
:16:45
Odpowiedz nam staruszko.
:16:47
Powiedz nam.
:16:48
On był twoim chłopakiem.
:16:49
Jestem uczciwą, bogobojną, godną szacunku kobietą...
:16:53
o niezachwianej moralalności,
szczęśliwą mężatką od 27 lat.
:16:57
I nigdy nie miałam ani nie będę miała żadnych chłopaków!
:17:01
A gdybym kiedyś miała...
:17:03
to nie będzie nim ten źle zakonserwowany
łajdak Lucien Wilbanks!
:17:12
Byli razem.
:17:21
Odsuńcie się.
:17:24
Wyjść.
:17:29
Chłopcy, dziś jest wasz wielki dzień.
:17:31
Pójdziemy do sądu, sędzia podliczy wasz rachunek...
:17:35
a potem grzecznie wrócimy z powrotem.
:17:37
A jeżeli mi sprawicie jakikolwiek kłopot,
staniecie się częścią tego więzienia.