:41:00
Nie.
:41:01
Sąd zbierze się ponownie po obiedzie.
:41:04
Mówiłeś że to wiarygodny świadek.
:41:06
Nie wiedziałem o tym. Te akta zostały usunięte.
:41:09
Buckley przeszedł samego siebie.
:41:11
Lucien, liczyłem na ciebie.
:41:14
Chciałeś tę sprawę.
:41:16
I masz ją.
:41:17
Niełatwo jest zbawiać świat, ale ty do tego pasujesz.
:41:20
Ty masz talent. Nie idź w moje ślady. Nie poddawaj się.
:41:24
Dlaczego mówisz o poddaniu się? Ty jesteś bohaterem.
:41:27
Żadnym bohaterem.
:41:28
Czy świat chciał, żebym bił policjantów na tej pikiecie?
:41:32
Potrzebował mnie tu, na sali sądowej.
:41:36
I dałem się zwabić.
:41:37
Dałem im dobry powód do wykończenia mnie...
:41:39
i już nie mogę nikogo bronić w sądzie.
:41:42
Ale ty możesz.
:41:44
Ty jesteś adwokatem.
:41:46
Bądź dumny.
:41:47
Twoja praca to szukanie sprawiedliwości,
nieważne jak dobrze ukrytej.
:41:52
Więc idź tam...
:41:54
i rób co do ciebie należy.
:41:57
Pośpiesz się.
:41:58
Bo zaczną bez ciebie.
:42:05
Chodź ze mną.
:42:08
Nie mogę.
:42:11
Kocham cię...
:42:13
ale nie mogę.
:42:14
Wiesz co.
:42:15
Nigdy nie wejdę już na salę sądową.
:42:19
Nie mogę być tobą.
:42:22
Nie bądź mną.
:42:24
Bądź lepszy ode mnie.
:42:41
I co pan czuł?
:42:44
Czułem...
:42:49
nie wiem...
:42:52
to było jakbym był poza sobą...
:42:55
patrzyłem na siebie.
:42:58
I jak to wszystko się działo,
słyszałem głos mojego dziecka...