:31:08
- Dobrze się pan czuje?
- Tak, a pani?
:31:12
Wie pani może,
w którą stronę do Gritti?
:31:15
- Chyba tam, z powrotem.
- Tam?
:31:19
Jogging w Wenecji...
wszystko jest takie...
:31:22
labiryntowe.
:31:24
- Dobrze się pan czuje?
- Świetnie. Trzeba dbać o formę.
:31:28
- Biegam co dzień. A pani?
- Ja też.
:31:31
- Jest pani Amerykanką?
- Tak.
:31:34
- Wielki kraj, prawda?
- Piękny.
:31:36
- Góry i prerie...
- W Ameryce? Tak.
:31:39
Oceany. Białe z pianą
i tak dalej. Więc...
:31:43
-Dobrze się pan czuje?
-Tak, dobrze.
:31:50
Mam tylko ból w klatce
promieniujący do lewej ręki.
:31:54
- To serce.
- W moim przypadku to stres.
:31:57
- Miewam co drugi dzień.
- Proszę oddychać.
:31:59
- Jak pani ma na imię?
- Von! Tu jesteś!
:32:03
Pokazywałam temu panu drogę.
Już dobrze?
:32:06
Chodź, miałaś zrobić 5 kilometrów.
:32:08
- W porządku?
- Tak, dobrze.
:32:11
- Proszę oddychać.
- Ładne buty.
:32:14
Najpierw omal nie padłem trupem.
Potem zjawił się jej mąż.
:32:19
Mąż się zjawił? To rzadkość.
:32:21
Jak zakrzep arterii wieńcowej
w naszej rodzinie.
:32:24
- Poznałeś jej imię?
- Von, Vonnie.
:32:29
Uwielbia Tintoretta.
Pracuje nad książką o nim.
:32:33
Pewnie przyjechała zobaczyć
Scuola Grande di San Rocco.
:32:36
Nie wiem o co chodzi.
Po co mi te książki o sztuce?
:32:39
Będzie w Scuola bez niego.
Nie mają wspólnych zainteresowań.
:32:43
Wpadniesz znów na nią.
Fundament jest.
:32:46
Powiesz: ''Cześć, znamy się
z joggingu''.
:32:48
''To ja, facet z zawałem''.
Będzie pamiętać.
:32:51
Olśnisz ją wiedzą
o jej ulubionym malarzu.
:32:54
Chyba sobie kpisz!
Moja wiedza o sztuce...
:32:58
ogranicza się do Kirka Douglasa
w roli Van Gogha.