One Fine Day
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:18:02
Maszynka mysli,
ze interesuje mnie tylko jedno,

:18:05
ze jesli chodzi o moje ciasteczko,
to potrafie zajmowac sie

:18:11
tylko...
:18:13
- Lukrem?
- O to wlasnie chodzi.

:18:17
To, ze moja specjalnosc to lukier, wcale
nie znaczy, ze nie umiem robic nic wiecej.

:18:21
Mam wiele warstw,
i to nie wszystkie waniliowe.

:18:26
Jest we mnie tez czekolada.
Gleboko gorzka czekolada...

:18:29
Jestem jeszcze glodna, tato.
:18:31
- Kochanie, zaczekaj, az skonczymy.
- Ale co z ciasteczkami?

:18:35
Jeszcze chwilke, dobrze?
:18:42
Mam dosyc pelnych gniewu i urazy...
:18:47
ryb...
:18:49
które mysla, ze jestes im cos winien,
:18:52
ale nie zaufaja ci na tyle,
zebys mógl cos dla nich zrobic.

:18:56
- W morzu jest wiele ryb.
- Tak, wiem.

:18:59
Ale... chcialbym znalezc rybe, która
nie balaby sie mojej czekoladowej warstwy.

:19:04
I musialaby pokochac moje ciasteczko.
:19:07
Moja byla... maszynka do ciastek
zupelnie zniechecila mnie do ryb.

:19:14
Dzis poznalem prawdziwe cacko.
:19:17
Opowiedz mi o niej, Jack.
:19:20
Ta ryba to kociak. Ona tez ma ciasteczko.
:19:24
To wlasciwie tygrysica.
Rzucila mi swoje rybki w twarz...

:19:28
Przy ciasteczku?
:19:30
A co ona robi z innymi rybami? Jest bi?
:19:36
- O czym ty mówisz?
- Ryba... z innymi rybami, przy ciasteczkach.

:19:42
Rybki.
:19:44
Rybie rybki.
:19:48
Ach, tak.

podgląd.
następnego.