One Fine Day
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:45:08
Halo.
:45:09
- Czesc, to ja.
- Co za ja?

:45:11
- Masz dzieci?
- Jakie dzieci?

:45:13
Nie odebrales dzieci?
:45:17
A, te dzieci.
:45:18
- Dzwonie tylko...
- Zeby mnie sprawdzic, bo mi nie ufasz.

:45:23
Sammy, nie! Odlóz pistolet.
:45:25
Oddalas mi Sammy'ego z czystej desperacji.
:45:29
Sama nie wiesz,
czy nie bylby bezpieczniejszy

:45:32
w swietlicy pelnej LSD. Prawda?
:45:34
Nieprawda. Chcialam cie tylko ostrzec,
ze Sammy pakuje sie w klopoty szybciej,

:45:40
niz ty wywolujesz usmiech
na twarzach kobiet.

:45:42
Flirtujesz ze mna?
:45:45
- Prosze cie, przypilnuj go.
- Nie spuszcze go z oka.

:45:49
Sammy! Hej! Pistolet to nie zabawka.
:45:52
- Nie jest naladowany.
- Na razie!

:45:58
Sammy, jak dlugo twoja mama
i tato sa rozwiedzeni?

:46:01
Nie wiem. Ale to nie szkodzi,
bo ona mówi, ze zawsze bedzie go kochac.

:46:05
- Tak? Hej, co to?
- Kulka.

:46:07
- Czesto widujesz tate?
- Tak, dosyc czesto, zazwyczaj.

:46:11
On pracuje inaczej niz inni
tatusiowie. Jest perkusista.

:46:14
Ale on najbardziej lubi patrzec,
jak gram w noge. Dzis chyba przyjdzie.

:46:18
Zabierze mnie na ryby na cale lato.
Tylko nas dwóch. I moze mama tez.

:46:23
- Twój tato jest perkusista, tak?
- No.

:46:25
- To pewnie fajny facet.
- Tak.

:46:33
- Kurt, Jake, znacie juz Melanie Parker.
- Milo mi panów widziec. Dzien dobry.

:46:39
No i... voilá.

podgląd.
następnego.