:50:00
- Co z tego?
- Oddawaj!
:50:03
- Oddaj!
- Nie.
:50:05
Hej, szkraby! Co robicie?
:50:09
- Co sie dzieje?
- Panie Kelly? Panie Kelly.
:50:14
Seńora López mówi, ze pani Lieberman
jest w salonie Elizabeth Arden.
:50:20
- Swietnie.
- Tato!
:50:21
Co? Jestescie...
:50:24
O rany.
:50:26
- Ale jestes glupi.
- Wlasnie, ze nie.
:50:29
Tak. Zepsules kulke mojego taty.
On jej nie bedzie chcial z twoimi smarkami.
:50:33
Nie szkodzi. Umyjemy ja.
:50:36
Nic ci nie bedzie.
Pan doktor zaraz ja wyjmie.
:50:39
- A czemu ty nie mozesz?
- Nos jest maly, a kulka duza.
:50:43
Pan doktor ma takie szczypce, wlozy je
do srodka i zaraz wyciagnie kulke.
:50:48
Nic ci nie bedzie.
Nie martw sie i nie mysI o tym.
:50:53
PomysI o czyms innym. PomysI o...
:50:56
Witaj, Sammy.
:51:16
- Halo?
- Czesc, przystojniaczku. Tesknie za toba.
:51:19
Kimkolwiek pani jest,
to nie jestjuz telefon Jacka.
:51:23
- Kim pani jest?
- Kim pani jest?
:51:25
- Nie. Kim pani jest?
- Jestem Celia.
:51:28
Przyjaciólka Jacka. A pani?
:51:31
- Absolutnie nikt.
- Wszystko jedno.
:51:34
Prosze mu powiedziec, ze dzwonila Kristen
i zostawila swój numer na Bahamach.
:51:38
I wazna wiadomosc. Elaine Lieberman
bedzie u Elizabeth Arden tylko do 15.30.
:51:44
Oboje bedziemy wdzieczni,
jesli przekaze pani te wiadomosci.
:51:48
Twoja mama mnie zabije, jesli
nie bedziemy w hallu punktualnie o 15.15.
:51:52
- Nie zabije. Ona nie jest taka naprawde.
- Nie?
:51:56
Nie. Udaje twarda i zla,
,, zeby pózniej nie zalowac".