:42:03
O, kochanie. Kochanie.
:42:12
Widzieliście?
:42:14
Już dobrze.
:42:15
O Boże. Już dobrze.
:42:17
Nie, nie dobrze.
:42:21
Rozumiesz?
:42:25
Przepraszam.
:42:27
Nie sądziłam.
:42:29
Kiedy mi mówiłeś...
:42:32
że ścigasz tornada...
:42:33
to ja myślałam, że to taka metafora.
:42:38
Już dobrze.
:42:40
Trzy ślicznotki!
:42:42
Widziałeś wewnętrzne wiry na tych
grubaskach?
:42:44
A ja byłam w samym środku.
:42:47
Myślę, że dobrze by było,
gdybyśmy się stąd...
:42:50
po prostu zwinęli...
:42:51
bo za dużo tu tornad.
:42:54
Żartujesz? To jeszcze nie koniec.
:42:55
To dopiero początek.
:42:57
Wiesz co, Jo?
:42:59
Czy wiesz, że jesteśmy blisko Wakity.
:43:01
Nie.
:43:02
Ciotka Meg by się ucieszyła.
:43:04
Nie.
:43:04
Czerwone mięso. Coś treściwego.
:43:06
lnwazja na moją ciotkę? Nie.
:43:10
Jeść.
:43:12
Jeść.
:43:14
Nie ma mowy.
:43:29
O widzisz, tutaj.
:43:31
Dobrze.
:43:40
Billy!
:43:43
Meg!
:43:44
Chodź tu, kochanie.
:43:51
Meg. Jak się masz?
:43:53
Jak dobrze cię widzieć.
:43:55
Ciebie też.
:43:56
Właśnie przedwczoraj mówiłam Jo...
:43:59
jak mi ciebie brakuje.