:50:02
:50:03
l to cię boli.
:50:04
:50:05
Jak śmiesz tak mówić ?
:50:07
:50:08
Nawet jej nie znasz.
:50:10
:50:12
Już ja swoje wiem.
:50:15
Nic dziwnego, że
żona cię rzuciła.
:50:18
:50:19
Ta hamowana wściekłość.
:50:23
Ten pociąg do dziewczynek.
:50:26
:50:38
Dzieci też biłeś ?
:50:42
:50:56
Ktoś, poza mną, chce wiedzieć,
co jest za tymi drzwiami ?
:51:01
:51:03
Otwieraj.
:51:04
:51:11
Te ? A może któreś z pozostałych ?
:51:14
:51:16
Otwórz te zasrane drzwi.
:51:18
:51:22
Światło...
:51:23
:51:48
Ciemność...
:51:49
:51:50
Moja powłoka.
:51:52
:51:55
A jednak. Dzień dobry.
:51:58