Mad City
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:33:00
Która?
:33:02
Ta.
:33:04
Wypuść dwoje.
:33:05
- Jedno.
- ZastrzeIiłeś czarnego.

:33:07
Tę sprawę można nagłośnić.
:33:10
Wypuść czarne dziecko,
to nie posądzą cię o rasizm.

:33:15
Rozumiesz?
:33:16
Wypuszczamy dwoje dzieci!
:33:26
Co się stało?
:33:29
Dobrze was traktował?!
Niech coś powiedzą.

:33:33
Jest tam,
koło tego mężczyzny.

:33:35
Może zobaczę mamę.
:33:37
Mam nadzieję.
:33:39
Patrz!
:33:43
Spóźniłem się do pracy
jakieś 20 minut.

:33:47
Poprzedniego dnia graIiśmy
w softbaII. WygraIiśmy.

:33:51
Zdobyłem
drugą i trzecią bazę.

:33:55
ByIiśmy szczęśIiwi.
ZrobiIiśmy imprezę. Wypiłem. . .

:33:58
Trzy piwa.
Nie więcej.

:34:01
Następnego dnia poszedłem do
pracy i wezwała mnie pani Banks.

:34:05
Daruj sobie część
o meczu i piwach.

:34:08
- Dobrze, aIe trochę wypiłem.
- Nie dIatego cię zwoIniIi.

:34:13
Mogą odnieść złe wrażenie.
Zacznij od: ''Pani Banks. . . ''

:34:17
Pani Banks. . . Ona nie prosi,
tyIko rozkazuje.

:34:22
Na przykład te dinozaury.
Poskładał je jej pradziadek.

:34:26
Ustawił je tam
i reszta się nie Iiczy.

:34:29
Nie wiem,
o czym mówisz.

:34:32
- Ona wie.
- Dajmy spokój dinozaurom.

:34:35
Pani Banks mówi. . .
:34:37
''Mamy dwóch strażników. . .
:34:39
to za dużo.
Musimy ograniczyć wydatki.

:34:42
Wystarczy nam jeden.
CIiff pracuje tu dłużej.

:34:45
Poza tym jest. . . ''
:34:47
A ja na to: ''Dobra. Wezmę
mniej godzin za mniejszą gażę'' .

:34:52
Nie słuchała.
:34:53
Rozumiesz, że mogę borykać się
z probIemami większymi. . .

:34:57
niż twoje kłopoty finansowe?
:34:59
Ja kieruję muzeum, a nie
karierami moich pracowników.


podgląd.
następnego.