Mad City
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:39:00
i ojciec dwojga dzieci.
:39:03
Spłacasz hipotekę, samochód,
rachunki za Iekarza. . .

:39:06
jedzenie, eIektryczność,
gaz, ubranie. . .

:39:12
i, na dodatek. . .
:39:14
straciłeś pracę.
:39:22
Chcę tyIko powiedzieć. . .
:39:25
że nie chciałem zabić
CIiffa.

:39:27
To był wypadek.
:39:34
Skarżyłem się
na niskie zarobki.

:39:37
AIe kiedy. . .
:39:39
zostałem bez pracy. . .
:39:41
zrozumiałem,
że to była. . .

:39:44
że ten mały kawałek
papieru. . .

:39:48
ratował mi życie.
:39:52
Kiedy widziałem. . .
:39:53
bezdomnych
mieszkających na uIicy. . .

:39:59
MyśIałem. . .
:40:00
że może to włóczędzy
albo narkomani...

:40:04
l pewnego dnia...
:40:06
pojąłem,
że moja rodzina...

:40:08
zobaczyłem,
jak mieszka w pudle...

:40:12
wyobraziłem sobie moje dzieci
mieszkające na uIicy.

:40:15
Dostałem szału.
:40:20
A co do broni. . .
:40:22
To tylko karabin Remington.
Nic specjalnego.

:40:25
Widziałem go w telewizji.
:40:29
Pokazują karabin,
żeby przyciągnąć uwagę widza.

:40:33
PomyśIałem, że gdybym
kupił taki karabin. . .

:40:36
to pani Banks,
moja szefowa. . .

:40:41
Posłuchałaby mnie
chociaż przez 5 minut.

:40:49
Nie wiem, czy w ogóIe
słucha się takich jak ja.

:40:52
Jestem facetem, który codziennie
pracuje i nikt go nie słucha.

:40:57
Jesteśmy dobrą rodziną.
Nie używamy narkotyków.


podgląd.
następnego.