:31:03
Jak tam dotrzesz,
powiedz mojej żonie, że...
:31:05
2 lata obozu, to mniej więcej
to samo, co 4 lata małżeństwa.
:31:08
I cieszę się, że od obydwu
udało mi się uwolnić.
:31:13
Ja też nie planuję powrotu,
:31:16
dopóki nie skończy się
ta haniebna wojna.
:31:18
- A dokąd się wybierasz?
- Do Tybetu.
:31:21
A potem do Chin.
Może tam znajdę pracę.
:31:26
A ty?
:31:28
Według moich obliczeń
granica Chin jest 2058 km stąd.
:31:32
A Tybet - 68.
:31:34
Daleko - jeśli się wędruje
z tak ciężkim ładunkiem.
:31:39
- To tylko prowiant.
- Właśnie.
:31:44
- Mój prowiant.
- Szkoda.
:31:48
Te góry są zdradliwe. Przed tobą
przeprawa przez lodowce.
:31:52
Gdybym cię ubezpieczał,
mógłbym ci uratować życie.
:31:54
Zważywszy jak ci poszło
ostatnim razem, sądzę, że będę...
:31:56
bezpieczniejszy bez ciebie.
:32:02
Oczywiście.
:32:08
Ale myślę, że żle obliczyłeś
odległość do granicy Tybetu.
:32:12
Według moich pomiarów
wynosi ona 65 kilometrów.
:32:17
Założyłbyś się
o kilogram żywności?
:32:22
Masz tylko kilka
nieświeżych sucharów.
:32:27
Ale mam rację. Wygram.
:32:54
Diabły! Uciekajcie!