The Full Monty
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:07:01
Frank mnie nie chce i ja nie chcę Franka,
dobra? Wyluzuj się!

:07:07
Sądzisz, że mógłby, co?
:07:13
Nie. Nie mogłabym tego zrobić Dave'owi.
:07:15
Nie, nawet jeśli bym chciała.
:07:19
Ale... wiesz, wygląda jakby zrezygnował.
:07:22
Ź pracy. Źe mnie. Wszystkiego.
:07:25
Ach, kochana.
:07:27
Kochana. To cię rozweseli.
:07:37
Nie na darmo byłam w harcerstwie!
:07:56
Gaz!
:07:57
Gaz! To była moja Jean, prawda?
:08:00
Nie, nie. Tylko parę starych dzierlatek.
:08:02
ldę po Nathe'a.
:08:08
Nazbierało ci się.
:08:11
A co z ciociąJean?
:08:16
Ciocia Jean jest zajęta.
:08:26
Nie czuję się najlepiej.
:08:28
Jasne, że nie! Masz kaca.
Weź wolne. Źostań w domu.

:08:32
W twoim domu jest bałagan.
l jest zimno.

:08:34
To chodź do klubu pracy.
Będą niezłe jaja.

:08:37
Dom mamy jest zawsze ciepły.
:08:39
Nie zawsze mogę
cię przyjmować z honorami.

:08:41
l tak to nie jest dom twojej mamy.
To dom, jak go zwą... Barry'ego.

:08:46
Wiesz co? Na przyszły weekend
zrobię porządne sprzątanie. Óbiecuję!

:08:49
l pójdziemy sobie na mecz.
:08:52
- Tak?
- Tak. Niedzielna Liga w parku.

:08:54
Mają paru niezłych graczy.
:08:56
United przeciwko Man U, co?
:08:58
Wiesz, że na to mnie nie stać.

podgląd.
następnego.