The Full Monty
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:08:00
Nie, nie. Tylko parę starych dzierlatek.
:08:02
ldę po Nathe'a.
:08:08
Nazbierało ci się.
:08:11
A co z ciociąJean?
:08:16
Ciocia Jean jest zajęta.
:08:26
Nie czuję się najlepiej.
:08:28
Jasne, że nie! Masz kaca.
Weź wolne. Źostań w domu.

:08:32
W twoim domu jest bałagan.
l jest zimno.

:08:34
To chodź do klubu pracy.
Będą niezłe jaja.

:08:37
Dom mamy jest zawsze ciepły.
:08:39
Nie zawsze mogę
cię przyjmować z honorami.

:08:41
l tak to nie jest dom twojej mamy.
To dom, jak go zwą... Barry'ego.

:08:46
Wiesz co? Na przyszły weekend
zrobię porządne sprzątanie. Óbiecuję!

:08:49
l pójdziemy sobie na mecz.
:08:52
- Tak?
- Tak. Niedzielna Liga w parku.

:08:54
Mają paru niezłych graczy.
:08:56
United przeciwko Man U, co?
:08:58
Wiesz, że na to mnie nie stać.
:09:01
Przez ciebie zawsze robię jakieś durnoty,
jak wczoraj wieczorem.

:09:04
lnni ojcowie tego nie robią.
:09:06
Nie?
:09:08
- Cześć.
- Cześć.

:09:13
Nathe!
:09:14
Możemy spróbować się wkręcić na Man U.
Terry mówił...

:09:17
Nie!
:09:19
Dobra! Źa... Źałatwię bilety! Na pewno!
:09:22
Uuu! Aaa! Cantona!
Jaki cieniak w piłkę gra!

:09:27
Nakopiemy im, Nathe.
:09:32
Kurwa!
:09:39
Jak wrócę, podania o pracę mają być
skończone. Jakieś pytania, będę na zewnątrz.

:09:51
Mówię ci, jak baby zaczynają
szczać jak my, to już koniec.

:09:56
Skończeni jesteśmy, Dave.
:09:58
Na wymarciu.

podgląd.
następnego.