Volcano
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:23:00
Jestem naukowcem.
Pewność to olbrzymie słowo.

:23:02
Potrzeba mi czasu, żeby zebrać dane.
Muszę zejść na dół i pobrać próbki.

:23:06
- Nie mogę ci na to pozwolić.
- Dlaczego nie?

:23:07
To zbyt niebezpieczne.
:23:10
Dlatego.
:23:12
Przykro mi.
:23:21
Cholera.
:23:22
Co powiedział?
:23:24
O, to zbyt niebezpieczne.
:23:27
To jest męski świat, nie dla dziewczynek.
Nie mogę wam pozwolić na zejście.

:23:30
- Podobasz mu się. Widzę to.
- Jest w porządku.

:23:33
W męski, kontrolujący, ,,podejrzliwy o
każdego, kto nie jest miejscowy,, sposób.

:23:38
Więc on ci się też podoba.
To dobrze.

:23:42
Musimy tam zejść.
:23:43
Tylko nie wiem w jaki sposób.
W koło aż roi się od gliniarzy.

:23:46
Racja.
:23:48
Zróbmy to rano, zanim gliniarze
przychodzą tu na zmianę.

:23:51
Dobra. Przyjdę po ciebie o czwartej.
:23:53
Zatem o czwartej.
Przynieś kawy. Co tu masz?

:23:56
Więcej harmonicznych wstrząsów.
:24:22
Dzień dobry. Minęła właśnie piąta dziesięć.
:24:25
Nie czekaliśmy długo na pierwsze
ostrzeżenia dzisiejiszego ranka.

:24:28
Przewrócona ciężarówka na kierunku
zachodnim drogi nr 10 wysypała pomidory.

:24:33
Tylko jeden pas czynny...

podgląd.
następnego.