:39:00
"Z poważaniem, Edward French."
:39:04
Kto to ten Edward French?
Dyrektor szkoły?
:39:09
- Doradca uczniowski.
- Co to takiego?
:39:12
Doradza uczniom.
Przeczytał pan list.
:39:19
Co tu śmierdzi?
:39:21
Z pewnością mój podgrzewany obiad.
:39:28
Mamy tu spory problem.
:39:31
- To nie jest mój problem.
- To się okaże.
:39:35
Nie zwalaj tego na mnie. To nie
moja wina, że spadły ci oceny.
:39:40
Nieprawda. Pana paskudne historie
spędzają mi sen z powiek.
:39:43
Zasypiam na lekcjach.
:39:49
Potrzebuję cholernego ołówka.
Ma pan ołówek?
:39:54
- Co zrobią twoi rodzice?
- Oni nigdy nie ujrzą tego listu.
:39:59
To nie jakaś błachostka.
Oni się po prostu wściekną.
:40:05
Będą chcieli dokładnie wiedzieć,
jak do tego doszło. Rozumie pan?
:40:13
- Chyba tak.
- Mam taką nadzieję.
:40:17
To pana tyłek wyląduje w pierdlu,
nie mój. Potrzebny mi ołówek.
:40:21
Zaostrzony. Dziękuję.
:40:25
Czy ten Edward French
zna twoich rodziców prywatnie?
:40:30
Moi rodzice z takim żałosnym typem?
:40:33
A zawodowo,
czy kiedykolwiek z nimi rozmawiał?
:40:38
Nie. Nigdy dotąd nie było powodu.
:40:45
- Nie niszcz tej kalki.
- Co pan się na tym zna?
:40:50
Fałszowałem dokumenty długo przed
narodzinami twoich rodziców.