Desperate Measures
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:10:00
bawi mnie ta ironia losu,
:10:05
że znów mam możliwość zabić.
:10:10
I wystarczy,
że nigdzie się stąd nie ruszę.

:10:14
Co mam zrobić?
:10:17
Czy byłeś dobrym ojcem?
:10:19
Starałem się...
:10:23
Starałeś się...
Jak miło.

:10:27
Nawet mój tatuś może to powiedzieć.
:10:31
Bił codziennie bez opamiętania,
ale się starał.

:10:34
- Nigdy nie uderzyłem Matta.
- Na pewno nie.

:10:47
A matka chłopca?
Co się z nią dzieje?

:10:49
Nie żyje.
:10:52
Wciąż nosisz obrączkę.
:10:54
Czujesz się odpowiedzialny
za jej śmierć?

:10:59
Zginęła w wypadku samochodowym.
:11:01
Żona nie żyje, dzieciak ma raka.
:11:08
Też bym się nad sobą zastanawiał.
:11:13
Zrobisz to?
:11:17
Dasz swój szpik kostny mojemu synowi?
:11:21
Muszę o tym pomyśleć.
Dam ci znać.

:11:23
- Powiedz mi teraz.
- Dlaczego?

:11:28
Bo nie powiedziałem mu jeszcze
o nawrocie raka.

:11:33
Gdy wszedł w remisję,
wcale się nie cieszył.

:11:39
Wiedział, że może być przerzut.
I gdy teraz do niego pójdę, powiem mu,

:11:43
że jest przerzut. I że umrze,
jeśli nie dojdzie do przeszczepu szpiku.

:11:49
Chcę mu powiedzieć, że znalazłem dawcę.
Chcę mu dać nadzieję.

:11:54
Żeby ci było łatwiej.
:11:57
Żeby jemu było łatwiej.

podgląd.
następnego.