Desperate Measures
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:13:01
Proszę na chwilę do mego gabinetu.
Chciałabym porozmawiać o Mattcie.

:13:06
- Dlaczego?
- Wolałabym na osobności.

:13:09
- Nie, proszę mówić.
- Dowiedziałam się,

:13:11
że McCabe nie zgodził się być dawcą.
Martwi mnie to.

:13:15
W moczu Matta pojawiła się krew.
Wzrósł poziom kreatyniny.

:13:18
Jeśli nie będzie przeszczepu,
to szybko nastąpi koniec.

:13:22
- Gdzie on jest?
- Odpoczywa. Damy mu tę chwilę.

:13:26
O pana też się martwię.
:13:29
W tej specjalizacji,
gdzie się traci tylu pacjentów...

:13:32
Trzeba też dbać o rodzinę.
:13:35
Matt nie umrze.
:13:37
Nie traćmy nadziei.
:13:40
Ale może chciałby pan porozmawiać
z psychologiem?

:13:43
Z psychologiem? Po co?
Żebym się przygotował na śmierć syna!

:13:46
Nie chcę się na to godzić.
Mogę go zobaczyć?

:13:49
Oczywiście.
:13:57
Zapyta Gladys.
:13:59
Jeśli zbudujesz rakietę ze szpatułek
bez użycia kleju ani taśmy...

:14:04
- Czy to się będzie trzymać?
- Tak...

:14:09
Cześć tato, patrz.
:14:12
- Wyrośnie na architekta.
- Dziękuję, Gladys.

:14:17
- Jak się czujesz.
- Niezbyt dobrze.

:14:24
Dzięki tato.
:14:27
Tak!
:14:29
- Dobre...
- Tak.

:14:32
- Przysuń się.
- Widzieliśmy to w bibliotece.

:14:45
Grom P-47. Widzisz gromy?
:14:50
Co to jest?
:14:52
Nazywa się "Mały Diabeł",
prawdziwy mały diabeł.

:14:56
Myślę,
że to jest jakiś szalony potwór.


podgląd.
następnego.