:06:01
Rosną ci w nim włosy.
:06:04
- Zamknij się.
- Mówię serio.
:06:06
Ktoś ci to powinien wykosić.
:06:09
Łap.
:06:11
Częstujesz mnie pączkiem?
Brak mi słów. Jestem wzruszony.
:06:16
Zjedz wszystkie i się zamknij.
:06:19
Jak zacznę je jeść,
na zawsze utknę w tej maszynie.
:06:22
Uwielbiam twoje
poczucie wyższości.
:06:26
A co ci się tu nie podoba?
:06:28
Kombinezon z poliestru
czy śmiesznie niskie pobory?
:06:33
Nie wierzę ci, niewdzięczny gnojku.
:06:37
- Wyluzuj się, żartowałem.
- Więc, tak myślisz...
:06:41
- Zmarnowałem swoje życie?
- Wcale nie.
:06:45
Zbudować dom,
dochować się rodziny
:06:49
to wszystko głupota.
- Nie mówiłem tego.
:06:52
Wiesz, Tom?
Mam gdzieś twoje gadanie.
:07:12
Tak mówi Pan:
:07:15
"Oto się wody spiętrzą od północy
i zamienią we wzburzony potok...
:07:20
i wyć będą wszyscy
mieszkańcy Ziemi".
:07:23
Proroctwo Jeremiasza, 47,2.
:07:26
Ray, będzie cię stać na stosy
twoich Biblii.
:07:29
A ja? Najpierw znajdę bratu
dobrego adwokata.
:07:34
Najlepszego.
:07:36
- Ile dostał?
- Trzydzieści.
:07:39
- Musiał załatwić glinę.
- Nie, ochroniarza.
:07:43
Bronił go jakiś dupek z urzędu.
:07:46
Kenny?
:07:48
Spójrz, 26 poziomo.
:07:54
- Nie znam się na krzyżówkach.
- Przeczytaj.
:07:57
- Może ja?
- Kenny umie czytać, panie Mehlor.